Co w prawie piszczy?
Grzywny za brak informacji o alergenach w serwowanych potrawach
Przychodzi alergik do restauracji… zaczyna się jak żart z cyklu „przychodzi baba do lekarza”, ale tym razem będzie na poważnie. Poważnie, bo czasem zjedzenie czegoś zakazanego może skończyć się nie tylko pobytem w szpitalu, ale nawet śmiercią. Alergicy do niedawna byli zmuszeni w restauracji ryzykować niczym w rosyjskiej ruletce albo… zadowolić się samą sałatą, ryżem czy innymi potrawami, w których ciężko ukryć czynnik alergizujący.
Dzięki rozporządzeniu, które weszło w życiu 13 grudnia 2014 r. każdy restaurator ma obowiązek udostępnić w widocznym miejscu informację o alergenach zawartych w serwowanym daniu. Co istotne, o alergenach w restauracjach nie należy informować tylko i wyłącznie na życzenie konsumenta. Taka lista musi być łatwo dostępna w formie pisemnej, aby gość miał wgląd i świadomość tego, że w jego daniu znajdują się alergeny.
Rozporządzenie wyraźnie określa, które ze składników są tymi uczulającymi. Jest to lista obejmująca m.in. zboża zawierające gluten (pszenica, żyto, jęczmień, owies, orkisz, kamut), skorupiaki, jaja, ryby, orzeszki ziemne (arachidowe), soja, mleko (łącznie z laktozą), orzechy, tj. migdały, orzechy laskowe, włoskie, nerkowca, pekan, brazylijskie, pistacje/orzechy pistacjowe, makadamia lub orzechy queensland, seler, gorczyca, nasiona sezamu, łubin, mięczaki, dwutlenek siarki i siarczyny w stężeniach powyżej 10 mg/kg lub 10 mg/litr w przeliczeniu na całkowitą zawartość SO2 dla produktów w postaci gotowej bezpośrednio do spożycia lub w postaci przygotowanej do spożycia zgodnie z instrukcjami wytwórców.
W związku z powyższym, warto też skierować kilka praktycznych uwag dla restauratorów:
Na zakończenie warto również dodać, że poza wykazem alergenów, obowiązkowe jest również posiadanie wykazu gramatur. Na podstawie § 4 pkt 4 rozporządzenia Ministra Finansówz dnia 10 czerwca 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedaży w menu powinna być wyraźnie podana cena jednostkowa oraz „określenie ilości nominalnej potrawy lub wyrobu, wyrażonej w legalnej jednostce miary, zawartej w jednej porcji, w tym zwłaszcza ilości głównego składnika (mięsa, drobiu, ryb), dodatków uzupełniających (przystawek, deserów) i napojów. W przypadku towarów, które ze swej natury mogą być sprzedawane na sztuki, dopuszcza się określenie ilości nominalnej oferowanej porcji w sztukach.”
Tu znów uwaga praktyczna - nie dla konsumentów, a do prowadzących działalność gospodarczą związaną z gastronomią: należy pouczyć pracowników (najlepiej w formie pisemnej) o odpowiedzialności za nieprzestrzeganie gramatur. Jest to wykroczenie, które może być karane na podstawie Kodeksu Wykroczeń. Przykładowo, Izba Handlowa w Katowicach podczas kontroli w Bielsku Białej ukarała kucharkę grzywną 300 zł za podanie 158 g frytek zamiast deklarowanych 200.
Warto zwrócić również uwagę na poniższe regulacje z powołanego wcześniej rozporządzenia:
1) zapewniają wystarczającą ilość cenników oferowanych potraw lub wyrobów inapojów, aby udostępniać je kupującym przed przyjściem zamówienia i przy rozliczeniu końcowym,
2) wykładają w każdym pokoju noclegowym katalog zawierający ceny noclegu, wyżywienia lub innych oferowanych usług.
Nasz portal instaluje pliki ciasteczek (cookies) – tutaj dowiesz się o nich więcej. Przeglądając te strony wyrażasz zgodę na używanie przez nas wspomnianych plików.